Witamy was wszystkich!
Za nami drugi duży zjazd i OMG - sporo się działo :)
Na wstępie chcielibyśmy gorąco (piekielnie wręcz) podziękować wszystkim przybyłym, którzy od dziś mogą się zwać Palaczami Apokalipsy :)
Tym razem nauczeni doświadczeniami z Shishamanii parę spraw zorganizowaliśmy inaczej i oprócz jednej wpadki na samym początku wszystko świetnie się układało, więc wszyscy mogli się skupić wyłącznie na zabawie.
Impreza przebiegała zgodnie z planem, który przedstawiał się tak:
Zjazd oficjalnie zaczął się o godz. 10, chociaż ludzie docierali i trochę wcześniej i bardzo później, więc ta godzina była poniekąd symboliczna. Niektórzy pojawili się nawet dzień wcześniej i załapali się na mały shishowy beforek. Pierwszy w sobotę na miejsce o 8 rano dotarł Crono z odległego Koszalina, a jako że organizatorzy byli jeszcze w proszku to wpadł do nich na śniadanko.
Na miejscu zjawiliśmy się trochę przed 10, a pod salą czekało już kilka osób - Flor z Agą oraz Boomi86 z ze swym bratem Boomerem, które pomogły szybko zrobić miejsce na sali i przynieść ławeczki za co serdecznie dziękujemy!
Seishin szybciutko rozpalił kilka węgielków na kuchence elektrycznej żeby mogły iść już pierwsze chmury i w międzyczasie grilla, który miał uratować nas od sytuacji z shishamanii gdzie kuchenka wywaliła nam 2 fazy oraz doprowadziła do zagrożenia pożarem ;] Grill spełnił swoje zadanie idealnie - przez cały event żarzyły się w nim kokoski i ani przez chwilę nie zabrakło dla nikogo. Na początku do grilla poszedł zwykły węgiel drzewny i się nieźle nakopciło. Na szczęście pomieszczenia przewiewne, więc szybko wywiało zbędne zapachy. Na przyszłość będziemy pamiętać by rozpalać na samorozpałkach ;)
Ludzi zaczęło przybywać, dym w powietrzu gęstniał, w ruch szły kolejne fajki.
Około 12 rozpoczął się pierwszy konkurs. Nazwaliśmy go "Niuchowym", jako że polegał on na wywąchaniu ze strunówki co to za melasa. Na stole leżało 10 Fantasiowych strunówek, a nad nimi lista wszystkich smaków Fantasii. Każdy chętny dostał karteczkę i długopis do notowania swoich typów. Jeszcze w trakcie konkursu Seishin sprawdzał odpowiedzi coby jak najszybciej podać werdykt. Pierwsza runda zakończyła się remisem - po 6 poprawnych typów mieli: Dex, Gordon oraz Shaman.
Potrzebna była więc dogrywka, którą szybciutko przygotował Cobi. Było to kolejne 5 fant do odgadniecia. Nosem wieczoru i szczęśliwym zwycięzcą paczuszki Fantasii został Shaman.
Drugim miejsce ex aequo zajęli Dex z Gordonem za co dostali po opakowaniu Royala.
O 13.30 zaczął nam burczeć w brzuchach. Na ratunek przyszła pizza a właściwie 16 kartonów pizzy, zamówionych wcześniej w Daily Pizza na drugim końcu miasta. Każdy mógł więc złapać po kawałku ulubionej i zaspokoić głód.
Gdy wszyscy kończyli już szamać i powoli wracali do fajeczek, przez główną salę do DJki szybciutko przemknął Seishin, z pewną panną i jej bodyguardem. Chwilę później Seishin ogłosił niespodziankę, której nie było w zapowiedziach - pokaz tańca brzucha w wykonaniu Pani Larysy.
Po przepięknym, hipnotyzującym spektaklu podzielonym na 2 części, z których każda zawierała 2 osobne tańce rozległa się burza oklasków i gorące nawoływania do bisu w wykonaniu Seishina. Ten jednak zamiast tańczyć wygonił wszystkich do palenia i zapowiedział konkurs, w którym wszyscy chętni będą mogli wykazać się talentem tanecznym.
Ok. godz. 15 do walki stanęło kilku zacnych tancerzy: Barlu, Dex, DjVirus, Gruszek, Hombre i Piotrek. Każdy z nich reprezentował inny styl, a najlepiej ocenieni zostali Dex i Piotrek, którzy stanęli do pojedynku o tytuł najlepszego tancerza. Przed tą pełną napięcia i emocji walką życzenie wszystkich spełnił Seishin dając energiczny pokaz. Pojedynek był bardzo wyrównany i obu finalistów nagrodzono puchami Sociala.
Po 16 odbył się tradycyjny już Quiz, do którego przystąpili wszyscy obecni na sali goście. Pytania były zarówno banalne, jak i bardzo specjalistyczne. Ponieważ poziom konkursu był bardzo wysoki i kilka osób uzyskało jednakowy wynik wynoszący 7 pkt. na 10 możliwych, i w tym konkursie wymagana była dogrywka. Polegała ona na zrobieniu jak największej liczby zgrabnych kółeczek z jednego bucha. Wzięli w niej udział Chirurg, Piotrek, Gruszek, Sosik, Boomi, Szułff oraz Cobi. Każdy zawodnik miał 3 próby. Wyniki były bardzo zbliżone, jednak prawdziwą maszyną do robienia kółeczek okazał się Gruszek robiąc ich aż 41, a który jeszcze przed konkursem zarzekał się że nie jest w tym zbyt dobry. 33 kółka zapewniły drugie miejsce Piotrkowi, a na 3 miejscu uplasował się Szułff robiąc 29 kółek chyba najbardziej powalającą techniką - kto widział wie o co chodzi ;] Ciekawostką było, że każdy z zawodników zaprezentował inną technikę robienia kółeczek.
W końcu wybiła godzina 18.00 i wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na losowanie nagrody głównej, którą była fajka PNX 660 BB Blue Wave ufundowana przez sklep theshisha.pl. Do dzbana trafiły losy z ksywkami wszystkich uczestników imprezy, a szczęśliwego zwycięzcę wylosował sam właściciel sklepu czyli Major.
Fajka powędrowała w ręce Hombre, który nie krył wzruszenia i serdecznie podziękował wszystkim obecnym, a zwłaszcza organizatorom i sponsorowi.
Jako nagrodę pocieszenia rozlosowano również kubek moja-shisha.pl, który ufundował Sosik. Jego właścicielem został Szułff.
Seishin postanowił natomiast ofiarować na losowanie swoje najcenniejsze melaskowe skarby, jakimi były dwa słoiczki Black Labela - the world's finest herbal shisha o smaku Coli i Granata. Melasy wylosował lekko skrzywiony, ale szczęśliwy Flor.
Miejmy nadzieję, że będą mu smakowały ;]
Po losowaniu trochę osób się wykruszyło - wiadomo, pociągi, busy itp..
Ale zostało nas trochę, dalej paliliśmy smaczne melaski prowadząc bardzo ciekawe konwersacje :)
Gdy znów dopadł nas głód zamówiliśmy chinola - chyba tylko Cobi zjadł całą porcję (i jeszcze Shamanowi podjadł)
Tak jak obiecaliśmy o 19 nikt nie powiedział “wynocha” i ostatni palacze opuścili lokal po 1 w nocy.
No, to by było na tyle jeżeli chodzi o przebieg zjazdu.
Na zakończenie chcielibyśmy rozdać trochę podziękowań:
- Sklepowi theshisha.pl za ufundowanie świetnych nagród (fajka, melasy royal) i fajną zniżkę na węgle :)
- Majorowi, za tę całą masę pomocy jaką niósł zarówno nam organizatorom, w przygotowaniu i potem sprzątaniu, jak i uczestnikom udzielając im noclegu oraz odwożąc ich na stacje.
- Aguu, za ło-matko-tak-wiele fotek
- Wszystkim Palaczom Apokalipsy za świetną atmosferę, ciekawe tematy, świetne pomysły na mieszanie melas, dzielenie się wiedzą fachową
Cieszymy się, że mogliśmy poznać wielu nowych ludzi, których na co dzień znamy z forum i skype.
P.S. od Seishina:
Ja tak jeszcze poza tym chciałbym serdecznie podziękować Cobiemu za ogrom pomocy w przygotowaniu i ogarnianiu zjazdu, sponsoring fantazyjnych nagród do konkursów, no i w końcu sprzątaniu pobojowiska :)
P.S od Cobiego
A ja dziękuję Łukaszowi i jego żonie za noclegi, Majorowi za miły beforek i wszystkim gościom bez których Shishageddon nie był by tak wspaniałym wydarzeniem;P
Uczestnicy
- Aguffa 1
- aguu 2
- Alais 3
- Alorai 4
- Asia 5
- Barlu 6
- boomer 7
- boomi86 8
- bron3k 9
- Chirurg 10
- cobi92 11
- crono 12
- dangus 13
- djvirus 14
- Dubi 15
- emylia 16
- Flor5 17
- Gordon 18
- Grand 19
- Gruszek166 20
- Hombre 21
- Jerry 22
- Kasia 23
- kasiawu 24
- major 25
- marchewa 26
- martut 27
- Paula 28
- piotrek90 29
- Przemas19 30
- pucusslz 31
- sebolek 32
- Seishin 33
- shalick 34
- Shaman 35
- snoe 36
- stysiok 37
- Szułff 38
- tatachrzestny 39
- tommaasz 40
- WujekDex 41
- Żaku 42
Komentarze
to co sierpień? byle po 25 :D
https://picasaweb.google.com/112558519254614818659/08Shishageddon2012?authuser=0&feat=directlink&gsessionid=zygev9z8YEPqf9IxK4ct7Q#5714260841644213378
Jakby się ktoś zastanawiał nad tym który ryj jest mój ;D
Warto też dodać z jakim strachem ludzie patrzyli na Seishina wymachującego dzbanem od PNX-a podczas losowania :D
Dobrze ze w nieodpowiednim momencie nie nastąpiło "zwolnienie blokady". Hombre by sie zapłakał jak by miał wracac do domu z samym korpusem :D