Jak to jest ze szkodliwością, wszystkim nam znanej, fajki wodnej? Na wielu forach czytałem że palenie shishy jest gorsze dla naszego zdrowia niż palenie papierosów, chciałbym poznać waszą opinie na ten temat.
Ja spotkałem się z dwoma badaniami. Jedno przeprowadził jakiś instytut w jakimś kraju arabskim(sorki za brak konkretów ale czytałem o tym jakoś rok temu). Badania były prowadzaone bardz dawno(chyba lata 60) i okazało się że fajka wodna jest szalenie szkodliwa i papierosy w porównaniu z nią to dziecinna igraszka. Ale przeczytałem liczne komentarze na temat tych badań i okazało się że badano arabów, palących jakieś gówno przez 8h dziennie, na ciulatych fajkach z dupiatymi wegielkami i chyba w ogóle bez sreberek(bo tak sie kiedyś paliło), więc wiadomo że musiało się to kńczyć tragicznie dla ich zdrowia.
Drugie badania były prowadzone na oxfordzie, sądząc po nazwiskach przez jakichś brudasków. Badania były przeprowadzone o wiele rzetelniej i w realiach bardziej odpowiadających naszym. Sama obecność foli aluminiowej zmniejsza drastycznie ilość substancji smolistych które wystpują w dymie ponieważ tytoń w cybuchu nie jest spalany, a jedynie "prażony"(po paleniu nie masz popiołu, jak w przypadku palenia papierosów, tylko zwęglony tytoń. Po drugie w przypadku papierosa temp. w jakiej zachodzą różne reakcje chemiczne jest o wiele wyższa-różne źródła podają od 500-900st Celsjusza, w przypadku fajki wodnej-do 250st. w związku z czym wiele substancji nie przechdodzi w stan gazowy i pozostają uwięzione w tytoniu). Naukowcy podzielili badanych bodajże na 4 grupy- Jedna kontrolna, 3 badawcze(heavy, medium i light smokers). Heavy smokers palili 8 cybuchów dziennie(nie wiem jak długo trwała sesja. bodajże 1-1,5h). Light smokers palili 1-2cybuchy dziennie. Nie pamiętam jak długo trwały badania. Naukowcy na koniec porównywali poziom markerów nowotworowych i okazało się że tylko heavy smokers mieli taki sam poziom jak palacze papierosów(nie pamietam niestety ile palili palacze papierosów) w każdym razie wyszło, że light i medium mieli podwyższone ale nie wiele w porównaniu z non smokers.
Nie jest to jednak koniec rozważań.
Uniwesytet Kalifornijski przeprowadził badania w których wykazał, że niektóre niebezpieczne substancje w większej ilości dostają sie do naszego organizmu przy użyciu fajki wodnej. Są to między innymi:akrylamid (MAJĄCY WPŁYW na uszkodzenia układu nerwowego), akroleina, benzen, tlenek węgla(ii) naftalen (które łączą sie trwale z hemoglobiną zawartą w erytrocytach uniemożliwiając transport tlenu). Pochodnych benzenu było podobno 2x więcej a tlenku węgla ponad dwa razy więcej. Tutaj wrzucam link:
http://cebp.aacrjournals.org/content/early/2013/04/09/1055-9965.EPI-12-1422
Sory za brak konkretów w pierwszych dwóc przypadkach, informacje o tych badaniach znalazłem na hookahpro a potem opracowań sam szukałem- teraz już nie pamietam ani nazwisk badaczy, ani tematu wiec nie znajde. Generalnie wydźwięk jest niezmieniony i najważniejsze wnioski na pewno bez zmian.
Materiałów na ten temat jest wbrew pozorom całkiem sporo. Wystarczy wpisać w googlach hookah health risk research i szukać. Nie polecam artykułów na róznych stronkach, ponieważ często są zmanipulowane. łatwo jednak dotrzeć do publikacji naukowych. Wtedy(jeśli ktoś ma poblemy z angielskim) wrzucić abstract(streszczenie) w google translate i zorientować się o co chodzi- jezeli znajdziemy ciekawe informacje warto przeanalizować całe opracowanie. Troche czasu to zabiera ale można się dowiedzieć mnóstwa rzeczy.
Teraz moja własna opinia.
Prawda jest taka że wdychanie jakiegokolwiek dymu nigdy nie będzie wpływało pozytywnie na zdrowie. Jeżeli się zastanawiamy czy warto się truć to trzeba dokonać analizy tego czy się opłaca. Nikt nie zaciąga się spalinami z rury wydechowej bo jest to nieprzyjemne niezdrowe i szkodliwe. Fajkę i papierosy palimy bo dają jakieś przyjemne doznania. Jest to niewątpiliwie ich zaleta. Ponosimy jednak spore ryzyko, dlatego warto sie zastanowi nad możliwymi kosekwencjami. Jeżeli wszyscy nasi dziadkowie pomarli na raka płuc, palili całe życie i bardzo szybko się uzależniali- lepiej uważać. Jeżeli mamy małe dziecko w domu-po co je truć? Udowodnione jest naukowo że dzieci z domów w któych się paliło są mniej inteligentne itd a wynika to z przeciągłego, minimalnego niedotlenienia mózgu. Jeżeli jesteś sportowcem, jeździsz na treningi wyskogórskie, aby twój organizm wyprodukował więcej erytrocytów i był wydajniejszy to po co palić fajke wodną skoro tlenek węgla i naftalen zabijają wyprodukowane komórki? Z drugiej jednak strony... skoro nie masz powodu dla którego musisz mega dbać o zdrowie to fajka wodna jest ok... jest wiele gorszych zachowań których się dopuszczamy bezrefleksyjnie...
Ja fajki nie palę codziennie i kompletnie się nie martwię o konsekwencje zdrowotne. Dziadek umarł przez papierosy, ale palił ponad paczkę dziennie aż do śmierci.
I tyle. daj znać jakie wnioski wyciągniesz i czym sie kierujesz. Pozdrawiam
Jeśli pytasz czy jest szkodliwa ? To owszem jest. Szkodliwe też jest picie alkoholu, palenie papierosów, wdychanie spalin na ulicach, picie napoi gazowanych, jedzenie chipsów i wiele innych rzeczy. W jakim stopniu ? Ciężko powiedzieć bo chyba nikt do tej pory nie przeprowadził rzetelnych badań. Jest dużo publikacji, w których opisane jest jak bardzo szkodliwa jest fajka wodna ale nigdzie nie podają na jakim sprzęcie i w jaki sposób zostały te badania przeprowadzone. "Nowożytny" sposób palenia, sprzęt i tytonie do tego używane na świecie różnią się praktycznie pod każdym względem od tego tradycyjnego.
Ja spotkałem się z dwoma badaniami. Jedno przeprowadził jakiś instytut w jakimś kraju arabskim(sorki za brak konkretów ale czytałem o tym jakoś rok temu). Badania były prowadzaone bardz dawno(chyba lata 60) i okazało się że fajka wodna jest szalenie szkodliwa i papierosy w porównaniu z nią to dziecinna igraszka. Ale przeczytałem liczne komentarze na temat tych badań i okazało się że badano arabów, palących jakieś gówno przez 8h dziennie, na ciulatych fajkach z dupiatymi wegielkami i chyba w ogóle bez sreberek(bo tak sie kiedyś paliło), więc wiadomo że musiało się to kńczyć tragicznie dla ich zdrowia.
Drugie badania były prowadzone na oxfordzie, sądząc po nazwiskach przez jakichś brudasków. Badania były przeprowadzone o wiele rzetelniej i w realiach bardziej odpowiadających naszym. Sama obecność foli aluminiowej zmniejsza drastycznie ilość substancji smolistych które wystpują w dymie ponieważ tytoń w cybuchu nie jest spalany, a jedynie "prażony"(po paleniu nie masz popiołu, jak w przypadku palenia papierosów, tylko zwęglony tytoń. Po drugie w przypadku papierosa temp. w jakiej zachodzą różne reakcje chemiczne jest o wiele wyższa-różne źródła podają od 500-900st Celsjusza, w przypadku fajki wodnej-do 250st. w związku z czym wiele substancji nie przechdodzi w stan gazowy i pozostają uwięzione w tytoniu). Naukowcy podzielili badanych bodajże na 4 grupy- Jedna kontrolna, 3 badawcze(heavy, medium i light smokers). Heavy smokers palili 8 cybuchów dziennie(nie wiem jak długo trwała sesja. bodajże 1-1,5h). Light smokers palili 1-2cybuchy dziennie. Nie pamiętam jak długo trwały badania. Naukowcy na koniec porównywali poziom markerów nowotworowych i okazało się że tylko heavy smokers mieli taki sam poziom jak palacze papierosów(nie pamietam niestety ile palili palacze papierosów) w każdym razie wyszło, że light i medium mieli podwyższone ale nie wiele w porównaniu z non smokers.
Nie jest to jednak koniec rozważań.
Uniwesytet Kalifornijski przeprowadził badania w których wykazał, że niektóre niebezpieczne substancje w większej ilości dostają sie do naszego organizmu przy użyciu fajki wodnej. Są to między innymi:akrylamid (MAJĄCY WPŁYW na uszkodzenia układu nerwowego), akroleina, benzen, tlenek węgla(ii) naftalen (które łączą sie trwale z hemoglobiną zawartą w erytrocytach uniemożliwiając transport tlenu). Pochodnych benzenu było podobno 2x więcej a tlenku węgla ponad dwa razy więcej. Tutaj wrzucam link:
http://cebp.aacrjournals.org/content/early/2013/04/09/1055-9965.EPI-12-1422
Sory za brak konkretów w pierwszych dwóc przypadkach, informacje o tych badaniach znalazłem na hookahpro a potem opracowań sam szukałem- teraz już nie pamietam ani nazwisk badaczy, ani tematu wiec nie znajde. Generalnie wydźwięk jest niezmieniony i najważniejsze wnioski na pewno bez zmian.
Materiałów na ten temat jest wbrew pozorom całkiem sporo. Wystarczy wpisać w googlach hookah health risk research i szukać. Nie polecam artykułów na róznych stronkach, ponieważ często są zmanipulowane. łatwo jednak dotrzeć do publikacji naukowych. Wtedy(jeśli ktoś ma poblemy z angielskim) wrzucić abstract(streszczenie) w google translate i zorientować się o co chodzi- jezeli znajdziemy ciekawe informacje warto przeanalizować całe opracowanie. Troche czasu to zabiera ale można się dowiedzieć mnóstwa rzeczy.
Teraz moja własna opinia.
Prawda jest taka że wdychanie jakiegokolwiek dymu nigdy nie będzie wpływało pozytywnie na zdrowie. Jeżeli się zastanawiamy czy warto się truć to trzeba dokonać analizy tego czy się opłaca. Nikt nie zaciąga się spalinami z rury wydechowej bo jest to nieprzyjemne niezdrowe i szkodliwe. Fajkę i papierosy palimy bo dają jakieś przyjemne doznania. Jest to niewątpiliwie ich zaleta. Ponosimy jednak spore ryzyko, dlatego warto sie zastanowi nad możliwymi kosekwencjami. Jeżeli wszyscy nasi dziadkowie pomarli na raka płuc, palili całe życie i bardzo szybko się uzależniali- lepiej uważać. Jeżeli mamy małe dziecko w domu-po co je truć? Udowodnione jest naukowo że dzieci z domów w któych się paliło są mniej inteligentne itd a wynika to z przeciągłego, minimalnego niedotlenienia mózgu. Jeżeli jesteś sportowcem, jeździsz na treningi wyskogórskie, aby twój organizm wyprodukował więcej erytrocytów i był wydajniejszy to po co palić fajke wodną skoro tlenek węgla i naftalen zabijają wyprodukowane komórki? Z drugiej jednak strony... skoro nie masz powodu dla którego musisz mega dbać o zdrowie to fajka wodna jest ok... jest wiele gorszych zachowań których się dopuszczamy bezrefleksyjnie...
Ja fajki nie palę codziennie i kompletnie się nie martwię o konsekwencje zdrowotne. Dziadek umarł przez papierosy, ale palił ponad paczkę dziennie aż do śmierci.
I tyle. daj znać jakie wnioski wyciągniesz i czym sie kierujesz. Pozdrawiam