Trwa ładowanie...
Witam!
Jestem początkujący i mam kilka pytań. Zaznaczę, że planuję kupić shishę tylko do palenia melasy, tytoń odpada, nie chcę nikotyny. Na wstępnie chciałbym spytać co sądzicie o no-name'ach z allegro. Jest sens na to patrzeć? Sishe na 2 węże za 80zł wyglądają dosyć kusząco. Jeżeli nie to jaką byście mi polecili, sam nie wiem czy chcę dużą czy małą, duża wydaje mi się bardziej elegancka, nie będzie ruszana z pokoju. Jestem skłonny wydać 300zł. Prosiłbym o wysłanie kilka ciekawych propozycji. Opcjonalnie co powinienem do niej dokupić
Przede wszystkim pamiętaj, że mianem melasy czasem określa się też wyroby tytoniowe. Więc interesują Cię herbale (z którymi ostatnio jest na polskim rynku straszna lipa i dwóch dobrych marek już po prostu nie ma), kamienie (z tym nie ma problemu, jest shiazo, shisharoma, fantasia i Starbuzz + jakieś mniej znane marki) oraz Żel do fajki wodnej (aktualnie w polsce kupić można IcedShishaJellies, nie jest mi jeszcze znana jakość tego produktu). Dodatkowo pamiętaj, że to nie nikotyna jest tym, co najbardziej truje w fajce wodnej, więc wyeliminowanie jej nie sprawi, że nagle fajka wodna będzie nieszkodliwa, będzie po prostu szkodliwa nieznacznie mniej.
Na no-name z allgro nawet nie patrz, w większości przypadków jakość jest po prostu tragiczna. Fajka z więcej niż jednym wężem ma sens tylko wtedy, gdy palisz regularnie w 6 lub więcej osób i masz sporo kasy do wydania na fajkę. Bo niestety tanie fajki dwuwężowe to po prostu niepraktyczne rozwiązanie, które ma prawie same wady.
Do 300zł kupisz Kaya Pn480
http://theshisha.pl/pol_m_FAJKI-WODNE_KAYA_PN-480-214.html
Do kamieni i żelu bardzo przydaje się cybcuh tylko Vortex/funnel. Wąż w tej fajce na początek będzie ok, możesz śmiało poczekać z wymianą kilka miesięcy.
Dziękuję, naprawde duże cennych informacji. Uparłem się na tym punkcie, że nie chcę tytoniu i postaram się przy tym zostać. Jakaś tańsza alternatywa dla fajki jest jeszcze godna do polecenia? Sądzę, że wyjdzie mi troszkę ponad te 300zł jak zakupię inne elementy potrzebne mi do palenia, a wolałbym, alby 300 było maxem.
Co jeszcze powinienem dokładniej zakupić z tej stronki najlepszego pod palenie melasy (sądzę, że wybiorę te kamienie)?
Również poleciłbym PN480, dobrze się z niej pali, jakościowo jak to KAYA - bardzo dobrze.
Inną alternatywą może być MYA http://theshisha.pl/product-pol-918-MYA-THUNDER-ZIELONA-60CM.html ale musisz brać pod uwagę konieczność dokupienia cybucha (ok 20zł) bo w zestawie nie ma vortexa/funnela. Różnica w zakupie wyjdzie w granicach 30zł.
Do domowego palenia w 1-2 osoby spokojnie też wystarczyłaby KAYA Q7 lub PN330 - tutaj już różnica w cenie jest wyraźna wieksza i spokojnie mógłbyś za te oszczędności kupic jakiś wąż i więcej kamyczków.
w skórcie:
według was patrzeć tylko na KAYA? Generalnie są to najlepsze shishe?
Jeszcze mam pytanie odnoścnie Q7, PN330 i PN480 czy doświadczę jakiejś różnicy w paleniu czy to tylko kwestia wielkości i wyglądu?
Osobiście z tej trójki wziąłbym Q7. Za różnicę w kwocie wymienił talerz na większy, zrobił zapas kamyków i może wsadził inny wąż ( nuhose?).
To świetna mała fajka, o dużej przepustowości, z której przyjemnie się pali.
Z minusów - dyskusyjny wygląd ( jak dla mnie). Osobiście za cholerę mi się wizualnie nie podoba ( chociaż znam wiele osób którym się podoba i to bardzo), ale miałem okazję palić parokrotnie z niej i... po pierwszym zaciągnięciu stwierdziłem że wygląd nie jest akurat w tym przypadku ważny ;-)
No właśnie pytanie czy opłaca mi się dołożyć 160zł za samo to by fajka była wyższa (Q7 vs. PN480) czy PN480 jest jeszcze lepsza pod innym względem niż tylko kwestia wizualna?
Jeżeli mocno zależy Ci na zachowaniu kasy, weź Q7. Owszem, większa fajka ma kilka solidnych zalet, ale między pn480 a Q7 nie są one na tyle duże, byś mocno to odczuł.