Wiem, że były już podobne pytania, jednak nadal żadne mi nie pomogły.
Otóż kupiłem shishe na Allegro, inną ofertę, ale identyczną tylko z innym kolorem:
allegro.pl/...i5279095041.html
Dodam, iż jest to moja pierwsza szisza. Problem wygląda następująco:
Praktycznie w ogóle nie czuć smaku, a dymu leci mało i nie jest zbyt gęsty. Już z e-papierosa leci większy.
Zatkałem cybuch i pociągnąłem i troszkę powietrza leci, bardzo mało, ale nie wiem skąd. Miałem również problemy przy złożeniu, ale jakoś dałem radę, więc nie jestem pewien, czy wszystko okej, ale wydaje się wporządku.
Moje rozpalanie wygląda tak:
wlewam wodę, by rurka była trochę zanurzona. Na cubuch nakładam i dziurkuję folię, po czym nakładam Melasę beztytoniową, którą możecie zobaczyć w ofercie. Melasa nie dotyka kolejnej folii, którą nałożę. No więc kolejną folię również dziurkuję i nakładam węgielek samorozpalający. Widziałem słabe efekty, więc nakładałem dwa. Paliły się około 30 minut.
Teraz kupiłem nowe węgielki, również samorozpalające się. Tym razem są o wiele większe, wiec nakładam jednego, ale 2 razy gorzej się na nich pali. Na tych poprzednich również było źle, ale na tych jeszcze gorzej.
Czy moglibyście mi jakoś pomóc ? :)
ciezko powiedziec od czego tu zaczac ... sama fajka, no coz, juz kupiles wiec raczej nic nie zrobisz, ale nakladanie melasy mozesz troche poprawic bo z ta kolejnoscia :
cybuch -> folia -> melasa -> folia -> wegielek to troche namieszales :)
Powinno byc :
Cybuch -> Melasa -> Folia -> Wegielek
ewentualnie :
Cybuch -> Melasa -> Folia -> Pierscien -> Wegielek
korekta do ARTa - na pierścień też folia :)
polecam spróbować węgli kokosowych (cococha, cocobrico). samorozpałki dają mniej temperatury (stąd może być mało dymu) i śmierdzą (stąd "brak smaku").
dalej pytanie o melasę. widzę że herbal ale nie widzę jakiej marki, a chujni wśród herbali nie brak.
no i kwestia ułożenia melasy (polecam: https://www.youtube.com/watch?v=Z6VNtFmnLms) i dziurkowania folii (tak w miarę na całej powieżchni w odstępach ok. 3-4mm)
@Seishin : http://allegro.pl/melasa-masa-zapachowa-aromatyczna-gratis-amir-soex-i5211068416.html to chyba to jest dodawane do tych fajek :)
jeśli to coś jest tak samo dżemowate jak Al Sahir swego czasu... to nie dziwię się, ze Ci się kiepsko pali do tego samorozpalające, które bądźmy szczerzy od biedy mogą być, ale trzeba je porządnie rozpalić (żeby się pokryły popiołem)
Dzięki wszystkim za pomoc. Kupię i użyję normalnych węgielków i zobaczę różnicę. Nie bardzo jestem za nakładaniem melasy bez folii, bo otworki są dosyć duże i nie chcę, by za dużo jej wpadło do środka.
Co myślicie o kamykach zamiast melasy? Może będzie bardziej smak czuć.
I jeszcze jedno - jak z nakładaniem węgielków? Jeden powinien starczać, czy więcej ich nałożyć?
Dzięki za porady, na pewno je wykorzystam :)
jeśli ta melasa to jest Sahirowate gunwo jak napisał sebolek to i to polecam zmienić - brak smaku może być też winą badziewnej produkcji.
do kamieni będziesz musiał cybuch zmienić na vortexa albo funnela i przy okazji - kamienie lubią temperature, więc 2-3 węgle (na takiego standardowego vortexa)
co do samych węgli - zależy jakiej wielkości masz cybuch, ale to wyjdzie w praktyce.
jeżeli chodzi o wpadanie melasy przez dziurki - ogólnie nie powinno to się zdarzyć, jak masz wyjątkowo duże dziury to ułóż melasę tak żeby były niezakryte.
z ciekawości - bo masz herbala i pytasz o kamienie - nie chcesz tytoniowych palić czy tak wyszło?
W sumie to mi obojętne czy tytoniowe czy nie, ale ta melasa była w zestawie. jutro kupię zwykłe węgielki i spróbuję nie nakładać folii pod melasę i zakryć wszystkie możliwe uloty powietrza. nie wiem tylko nadal jak dużo węgielków nałożyć. lepiej jak jest ich więcej i duża temperatura, czy jak mniej ?
co do tego "sahiropodobnego" czegoś, to sahir potrzebował 2-3 węgielków wtedy dymił się strasznie (i nawet potrafił smak wydobyć..)
Seishin wysłał Ci poradnik jak nakładać do cybucha ;)
sam musisz wyczuć czego potrzebuje melasa, my Ci nie pomożemy bo czegoś takiego chyba nikt zbytnio nie kopcił
Zrobiłem tak jak mi poleciliście.
Bezpośrednio na cybuch nałożyłem melasę, potem pierścień i folię aluminiową, na którą nałożyłem jeden duży węgielek.
Ostatnią folię tym razem złożyłem na pół zanim zacząłem dziurkować.
Efekt był taki, że dym był bardzo duży i gęsty.
I tu pojawił się pierwszy problem. Sziszę co jakiś czas było trudniej ciągnąć, jakby się przytkała, ale jakoś dałem radę wypalić.
A teraz dochodzę do sedna - jakoś pół godziny po paleniu było mi niedobrze, chciało mi się wymiotować i źle się czułem. Miałem tak przez jakieś 3 godziny.
Jakieś pomysły przez co to mogło być?
Obstawiam najpewniej ze to przez ten syf ktory miales w cybuchu - bo zakladam ze dalej paliles ta melase o ktorej wspominales na poczatku
No tak, paliłem tą, którą dostałem razem z sziszą. To moze być przez nią?