Witam serdecznie :)
Chciałbym prosić o pewną poradę lub pytanie co robię nie tak z shishą. Wcześniej chodziłem palić shishę tylko do herbaciarni i smakowała mi, coś wspaniałego. Dzisiaj postanowiłem kupić swoją, kupiłę małą shishę na początek, gdyż wolę nie szaleć i nie rzucać się na głęboką wodę, ma ona około 27cm, jednowężowa. Cybuch zwykły, nie vortex. Melase jaką kupiłem (kompletnie nie orientuje się w temacie firm itp) to Soex bananowa. Węgielki zakupiłem kokosowe. Problem polega w tym, że przy swoim pierwszym odpalaniu robiłem dokładnie to co na filmikach, nałożyłem towaru to cybucha tak żeby nie był ugnieciony, potem folia, dziurki w folii, miałem troszkę problem z nagrzaniem węgielka do czerwoności ale po jakimś czasie się udało, ogólnie wszystko (tak myślałem) że robię dobrze. Jednak gdy po 3 minutach zaciągnąłem pierwszego bucha, dymu było bardzo mało, a smak był dość nieciekawy. Było czuć niby troszkę smaku tego banana ale zajeżdżało jakby czymś nieprzyjemnym, czasem nawet węgielkiem. Po jakichś 20 minutach dymu było już w miarę więcej (jednak nie przypominał on ładnych białych chmur, bardziej dym papierosowy w zwiększonej ilości) a smak był według mnie średni, mojej dziewczynie smakowało, ale ja jednak czułem jakby nieprzyjemny smak, nie wiem co mogło być przyczyną. Woda w dzbanie na poziomie około 2,5cm powyżej rurki, czyli tak jak powinno być.
Soex to wyrób z tej niższej półki i po prostu smakiem nie powala, a wręcz po kilku, kilkunastu minutach smak się ulatnia. Dymił akurat całkiem nieźle ale to też nie reguła, może odrobinę za niska temperatura. Polecam zainwestować w lepszy tytoń/kamyczki.
Słaba faja,słaby tytoń,brak komina,słabo rozpalony węgiel=słaba temperatura=mało dymu=rozczarowanie.
Zalecenia: lepsza faja,lepszy tytoń,dwa dobrze rozpalone węgle,komin dla lepszego złapania temperatury i jej regulacji,przekładka na cybuch bo na dwóch węglach się spali i nie przejmować się bo żeby dobrze palić trzeba dużo eksperymentować.