12.02.2013 13:42 |
|
Ocena końcowa: 52 / 100
|
Tyton zapakowany w eleganckie pudeleczko, nieco przypomina mi ono pudeleczka w jakie pakowane sa perfumy - ogolne cechy pudelka charakterystyczne dla IPuff, a naklejka mowi nam z jakim smakiem mamy do czynienia. Z tylu informacje o zagrozeniach zwiazanych z paleniem tytoniu, skladzie, stronie producenta i wadze melasy. W srodku zgrzewana, szczelna strunowka z logo IPuff, w ktorej znajduje sie 100g tytoniu. Tyton koloru ciemno zielonego, dziwnie pociety - z jednej strony poszatkowany dosyc mocno, a z drugiej trafiaja sie duze badyle i niepociete liscie. Producent okresla ten smak jako: "Our secret recipe features rich notes of sweet cream coupled with bright flavors of tangy fruits, finished with a cool mint breeze, there's simply nothing quite like the uniquely smooth flavor of Dragon Fire." Czyli w kilku slowach i po polsku: slodki krem + owocowa pikanteria + mieta. W zapachu da sie wyczuc mocna, nieco sztuczna miete i delikatny, slodki krem, ciezko doszukac sie owocowej nuty. Tyton jest niejako "suchy" i wyglada jakby pokryto go cienka warstwa plasteliny, ale po scisnieciu wyplywaja z niego spore ilosci sokow, swiadczy to o dobrym zwiazaniu melasy z tytoniem. Zapach na pewno zacheca do zapalenia.
Dymi niezle, na poziomie Fumari, do Sb czy SS troche mu brakuje, jest tez podatny na zmiany temperatury - komin od czasu do czasu i dwa KN spokojnie mu wystarczaja by wydobyc smak... No wlasnie; i tu cos ciezkiego do okreslenia... Smak jest bardzo delikatny i pojawia sie dopiero po jakims czasie od rozpoczecia palenia. Da sie wyczuc krem, owoce i delikatna nute miety, takze to co zostalo przedstawione przez producenta w opisie jest jak najbardziej wyczuwalne, ale brakuje mu intensywnosci - "smooth" to swietne okreslenie dla tego poziomu. Odwzorowanie zostawie jako sprawe otwarta (w koncu nie codziennie jest dane probowac ognia smoka ).
Pozycja raczej nieobowiazkowa, swietnie byloby go sprobowac, bo jest to marka u nas (jak i w sumie za oceanem) malo popularna, ale brak intensywnosci sprawia, ze nie ma sie zbytnio ochoty na wiecej. Poza tym tyton daje mocnego "kopa". Nigdy nie mialem problemow z buzzem, ale tym razem i mnie sie to udzielilo. Dragon Fire wydaje sie byc po prostu ciekawa, aczkolwiek nierewelacyjna alternatywa dla produktow znanych firm.