Trwa ładowanie...

Fumari - Ambrosia

Ulubiony dla

Dymny pamiętnik Zapamiętnikuj

Coby zobaczyć kto to jeszcze palił i być może wyraził krótką opinię musisz się zalogować

Recenzje Dodaj recenzję

  • 26.01.2013 15:26
    • Shisha Q7
    • Cybuch Vortex
    • W dzbanie woda
    • Węgle Naturalne - King Nargile
    • Reputacja recenzentaRecenzent MS

    Zainstaluj przeglądarke, która nie jest starociem..

    Ocena końcowa: 97 / 100

    Przed paleniem

    Świetny krój, świetny słodki i intensywny zapach. Zapowiada przyjemne palenie.

    W trakcie palenia

    Ogromne gęste chmurki no i ten smak... Nie do opisania, wyjątkowo intensywny i dobry. Bez wątpienia najlepszy melon.

    Podsumowanie

    IDEAŁ
  • 27.01.2013 15:54
    • Shisha Kaya PN 480
    • Cybuch Kaya Vortex 2
    • W dzbanie woda
    • Węgle Naturalne - King Nargile
    • Reputacja recenzentaRecenzent MS

    Zainstaluj przeglądarke, która nie jest starociem..

    Ocena końcowa: 95 / 100

    Przed paleniem

    Krój Fumari jest bardzo przyjemny, w saszetce nie znajdziemy zbyt wielu patyczków, listki są dość drobno pokrojone i dobrze związane z sokami. Zapach tytoniu jest bardzo intensywny. Czuć bardzo słodkiego melona z gumą do żucia. 

    W trakcie palenia

    Fumari jest bardzo przyjemne w paleniu. Na 3 węgielkach i pierścieniu palenie jest niemal bezobsługowe. Smak, jest taki jak zapach. Bardzo słodki, intensywny melon z dobrze wyczuwalną gumą do żucia dla dzieci. Chmury są na bardzo dobrym poziomie.

    Podsumowanie

    Jeżeli ktoś lubi słodkie tytonie, powinien być zachwycony. 
  • 25.02.2013 13:18
    • Shisha Kaya Shishas Eco 300
    • Cybuch Vortex
    • W dzbanie woda
    • Węgle Naturalne - Cocobrico
    • Reputacja recenzentaRecenzent MS

    Zainstaluj przeglądarke, która nie jest starociem..

    Ocena końcowa: 90 / 100

    Przed paleniem

    Typowo zapakowane 100g tytoniu produkowanego w Jordanii (choc Fumari to firma kalifornijska) - szczelny, gruby woreczek strunowy, na ktorym mozemy znalezc kilka zabawnych napisow i konkretnych informacji.
    Jezeli bedziemy mieli to szczescie (a zdarza sie to w okolo 90% przypadkow) i trafimy na szczelna strune, to tyton bedziemy mogli trzymac dlugi czas i nie straci on swoich walorow.
    Kroj Fumari powinien przypasc do gustu nie tylko mnie - poszatkowany jest dosyc rowno, badylkow w kazdym kolejnym opakowaniu znajduje coraz mniej, nie plywa w sokach, a jednak po scisnieciu wydziela spore ilosci plynu, co wg mnie swiadczy na korzysc melasy. Kolor jest ciezki do okreslenia - wlasciwie rzecz biorac, to ma ona kolor spreparowanego tytoniu.
    Producent na swojej stronie umiescil dosyc dlugi opis dla tego smaku i zastanawialem sie czy to czasem nie przerost formy nad trescia...
    W kazdym razie, na stronie www.Fumari.com w dziale Tropics, mamy tak oto nakreslone co nas czeka podczas palenia: "In Greek Mythology, Ambrosia was known as the nectar of the gods...it brought immortality to anyone lucky enough to drink it. We won't promise immortality, but our Ambrosia is worthy of gods and goddesses. You will love the sweet melon flavor and thick, delicious smoke Ambrosia delivers with every puff."
    Troche informacji dla Amerykanow, ktorzy z wiedza ogolna sa przewaznie na bakier, zabawna wzmianka o niesmiertelnosci i nareszcie konkretna informacja: melon(!).
    Mozna bylo spodziewac sie melona, ale czy sam melon moze pretendowac do miana ambrozji dzisiejszych czasow...?
    Nie dywagujac zbyt dlugo, otworzylem strunowke. Zapach jak zwykle przy swiezo otwartym Fumari byl nieco meczacy, nielatwo zaciagnac sie nim na pelnym wdechu, gdyz po prostu dusi. Pachnie, wg mnie, dosyc dojrzalym, nie za slodkim melonem, ale nie tylko - owoc ten jest nuta dominujaca, aczkolwiek niewiele brakuje by w tej kompozycji mocniej wybijal sie zapach slodkawej gumy balonowej, a w tle wyczuwam cos na ksztalt arbuza, moze wisni? Na pewno w tle znajduje sie jakis owoc, ale ciezko uchwycic jaki dokladnie.

    W trakcie palenia

    Smak jest troche inny niz zapach, choc nuty sie pokrywaja, to maja nieco odmienne zabarwienia. Moim zdaniem tyton smakuje super (tak, to dobry epitet) naturalnym melonem - takim, ktory juz lekko przejrzewa, jest dosyc slodki, ale nie przeslodzony, z drugiej strony, ta naturalnosc melona jest przelamana przyjemnie sztuczna nuta gumy balonowej, ktora jest mniej wyczuwalna niz w zapachu, ale nadal nie powinno byc problemow z jej identyfikacja. Czy w tle mozna doszukac sie owocow? Sprawa sporna - czasem wydaje sie, ze juz je uchwycilismy, ale po chwilii gdzies ich smak ulatuje w przestrzen i zapomnienie.
    Komina uzywalem tylko przy rozpaleniu tytoniu i wtedy kiedy wegle zaczely juz powolic tracic na swych gabarytach. Palenie na pierscieniu bylo niemal bezobslugowe, a melasa w zamian za towarzystwo dwoch sztuk Cocobrico zaoferowala nam swietne, geste, dlugo utrzymujace sie chmurki dymu o odcieniu arktycznej bieli.

    Podsumowanie

    Tak ma smakowac ambrozja? I jeszcze dac nam niesmiertelnosc?
    Sadze, ze nikt nie mialby watpliwosci typu "palic? czy nie palic? oto jest..." ekhm!
    Ambrozja prostu z Kalifornii (czy nawet Jordanii) oferuje nam znakomity, bardzo intensywny smak.
    Interesujace polaczenie i spore ilosci dymu, moga sprawic, ze bedziemy mieli ochote tylko na wiecej.
    Jest to jeden z najlepszych produktow Fumari (a w sumie i jeden z lepszych tytoni ogolem) jakie przyszlo mi palic.

Powrót
do góry